|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Redaktor Naczelny TFN
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.tibianfakes.prv.pl >>Strona do forum
|
Wysłany: Nie 20:55, 26 Lis 2006 Temat postu: Moja historia :P |
|
|
|
Witajcie Zauważyłęm, że ten temat ma wzięcie Więc ja tyż napisze.
To opowiadanie jest częściowe :d
Moja Historia
Poczatek...
Całe moje zycie zaczęło się od chwili gdy zabiłem swojego pierwszego węża. Od tej chwili zaczełem pamiętać wszytskei zdarzenia. Wracając do zabicia węża to działo się to tak.
Pewnego dnia poszedłem bawić się przed domem, ale po 15 minutach znudziło mi się, więc poszedłem w las. W lesie jakto w lesie zawsze czychają niebezpieczęstwa, które odrazu spotkały mnie. Gdy szedłem sobie po drodze zza krzaków wyszkoczył wielki wąż. Wystraszyłęm się go bardzo i zaczęłem uciekać w strone domu. Biegnąc ile sił w nogach potknąłem się o wystający korzeń. Wąż otoczył mnie swoim cielskiem i gdy już miał zadać ostateczny cios ja chwyciłem gałąź i wbiłem ją z paszczę węża.
Z poczatku nie wiedziałęm co czułem. Trooche się bałem, że jednak żyję, ale z drugiej strony byłem szczęśliwy, że zabiłem swojego pierwszego węża.
Jednak te uczycia syzbko zamieniły się w strach kiedy usłyszałem urwany okrzyk swojej matki wołającej o pomoc. Szybko pobiegłem w tsrone domu, ale nei wyszedłem z lasu. Stałem i patrzyłem sie zza drzewa jak ktoś morduje moich rodziców.
- Już więcej nie doniesiecie na NAS! - krzyknęła zakapturzona postać i znikła.
Przerażony podbiegłem do ciał rodziców i z całych sił chciałęm aby żyli, ale to nic nei dało. Chcąc neichcąc musiałem opuścić rodzinny dom i udać się na wędrówkę w nieznane. Zaopatrzyłem się w żywność oraz w oręż, którym był miecz, tarcza i zbroja ojca. Wzięłem także łuk i strzały matki, ale i tak nei umiałem z nich strzelać.
I tak rozpoczęło sięmoje życie w dzikiej przyrodzie.
-------------------------------
Uaaaa... Ale mam fantazje
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Użytkownik
Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:19, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
|
nie jest zła ale mało określeń przez co krótkie nie mogłeś napisać np.Dębowy Łuk za szybko giną rodzice ;p
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lbn
|
Wysłany: Nie 21:24, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
|
Heheh zabil pierwszgo węża xD
No nic dziwnego ze to pamięta skoro zaraz ptoem zgineli jego rodzice
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Redaktor Naczelny TFN
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.tibianfakes.prv.pl >>Strona do forum
|
Wysłany: Nie 21:30, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
|
No co?!! Tak było!! Jestem sierotą... Kto przygarnie kropka? mieszkam w redkacji, śpie na biorku
@down
Ale tak było
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DracoR dnia Pon 14:02, 27 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Redaktor Naczelny TFN
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.tibianfakes.prv.pl >>Strona do forum
|
Wysłany: Pią 15:41, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
|
Leśne królestwo
Błąkałem się po lesie nie wiedząc dokąd iść. Gdy tak szedłęm natrafiłem na stary Elfi Dab, pod którym zawsze z rodzicami chodziliśmy na pikinki. Łza zakręciłą mi się w oko gdy przypomniałem to sobie. Jednagże to wspomnienie przypomniało mi o innym fakcie. Rodzice opowiadali mi o wojowniku Drakonie, który mieszka gdzieś w górach smoków.
- No tak. Ale gdzie są te góry smoków? - powiedziałem do siebie.
- Może jaa ciiii pomogę ssssss? - usłyszałem głos za sobą.
Szybkim ruchem ręki wyciągnąłem miecz ojca i odwróciłęm się do tego czegoś co do mnie mówiło. Był to wąż.
- Kim jestes?! - krzyknąłem na cały las - MÓW!
- Ja jesssstem wąż Simari. - odpowiedział wąż. - Kłaniam się przed tobą królu.
- Co? Ja królem? - nie mogłem uwieżyć jego słową.
- Tak ty panie. Tyyyy zabiłeśssss nikczemnego Erothona, poprzedniego króla Frostgaru.
Wciąż nie mogłem uwieżyć w jego słowa, ale jak tak mówi to chyba to jest prawdą. Lecz wolałem się mieć na baczności.
- Chodź za mną, mój panie. - powiedział Simari - Zaprowadze ciebie do ssssamku.
- Eee... Dobrze. - odpowiedziałem i ruszyłem za nim.
Szliśmy ok. dwóch godzin w stronę tego "zamku", a ja zdążyłem zauważyć, że ten las jest dziwny. Drzewa posiadały oczy i różne krztałty. Niektóre przypominały kobiety w sukniach, a inne zaś mężczyzn korpuletnych. Wszytskei przypatrywały mi się z wielkim szacunkiem. Zwierzetna także przyglądały mi się i wytykały mnię palcami.
Kiedy doszliśmy do "zamku" ujrzałem przepiękny dom z drzewa, który był chyba większy niż połowa tego lasu. Wokół zamku rozciągał się pas pieknych ogrodów, które pielęgnowały, dość duże jak na swój gatunek, myszy.
- Witam w sssamku, wasza wyskokość. - powiedział Simari.
- Jak tu...
- Wiem, że to nei jest piękny widok, bo to jest tył zamku.
- Jak tu cudownie. - zachwyciłęm się - yyy... co? To jest tył? To jakiż piękny musi być przód. Prowaź!
Poszdełm za nim do wielkich drzwi, który Simari z trudem otworzył. Kiedy weszliśmny do korytarza prowadzącego chyba na cały zamek zachwyciłem się jeszce bardziej. Piękne, rzeźbione drzwi prowadziły do różnych pokoi. Korytarz był sam w sobie piękny. Kamienna posadzka aż lśniła od czystości. Gdy jednak weszliśmy do komnaty prowadzącej na taras widokowy pomyślałem, że rozpłaczę się ze wzruszenia tak pięknymi widokami. Piekne arrasy zdobiące ściany, kolorowe dywany, które leżały na lśniącej posadzce. Lecz te wszytskei piekności może i mnie zachwyciły, ale największą uwage przykółem do portretów wiszących na ścianach. Należały one do poprzednich królów lasu. Rozpoznałem wśród nich węża, który mnie zaatakowął.
- Proszę tędy, wasza wysokość - powiedział Simari i skierował ogon na taras.
Wychodząc na taras zobaczyłem wielki tłum, który zaczął wiwatować na mój widok. Były to wszytskei zwierzeta, które hcyba chciały mnie zobaczyć. Rozejrzałem się po całym pgrodzie, który był wokół parku gdzie stały zwierzeta, i ujrzałem obok tarasu, na którym stałem trzy wielkie drzewa. Na jednym z nich stał człowiek z kozimi nogami.
- OTO KRÓL, KTORY ZGŁADZIŁ TYRANA, MINASTIRA!!! - krzyknął śmieszy człowieczek.
- Co??!! Jaki krół? - usłyszałem oburzony głos docierający z prawej strony ogrodu.
CDN
-----------------------------------
Sryy za orty... Plx comments
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Grafik
Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podmrok
|
Wysłany: Pon 11:56, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
|
Slabo interpunkcja, orty, brakuje nie ktorych literow, zle sformuowane zdania, dziwna fabula =p
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|